Weselny gość z kopertą.

Wesele, wesele i po weselu. Ale najpierw – otrzymanie zaproszenia, radość, ale i jednocześnie dużo myśli; co ubrać, jaką mieć fryzurę, no i ile będzie gości, jak będą ubrani Państwo Młodzi (oczywiście myślimy głównie o Pannie Młodej ;), bo przecież nie oszukujmy się – najbardziej czekamy na suknię Panny Młodej i ogólnie na to, jak będzie wyglądała ), a co z podarkiem dla Pary? Prezent? czy może koperta na dobry start nowożeńców no i wtedy pada to podstawowe pytanie – ile na wesele? ile pytań, tyle wersji. To oczywiście wszystko zależy od tego, czy jesteśmy rodzicami któregoś z nowożeńców, rodzeństwem, chrzestnymi, czy znajomymi.
Jeszcze kilkanaście lat temu Parze Młodej cieszyło 200 złotych w kopercie, ba! Nawet 100. Niestety od tego czasu bardzo wiele się pozmieniało i te kwoty niekiedy przekraczają trzy zera. W dniu dzisiejszym wszystko niestety zależy od zasobności naszego portfela. Jeżeli o weselu wiemy dużo wcześniej, warto powoli odkładać sobie gotówkę na ten najważniejszy dzień dla młodych. Ogólnie przyjęta zasada, która brzmi: im jesteś dalej od rodziny Pary Młodej, tym dajesz mniej, niekoniecznie się sprawdza, chociaż nie od dziś wiadomo, że oczywiście najgorzej ma najbliższa rodzina, bo przecież „głupio nie dać dużo”. Tak jest dzisiaj i takie spojrzenie z perspektywy przyszłego gościa weselnego ma sporo osób. Zastanawiamy się też, jakie kwoty będą w kopertach od innych gości. Trudno tak naprawdę to oszacować. Czasami Młodzi ułatwiają nam to zadanie, pisząc na zaproszeniach, że proszą np. o same pieniądze, bez prezentów. Wtedy do koperty możemy włożyć taką kwotę, za jaką chcieliśmy kupić prezent. Modne jest również dawanie banknotów w innych walutach np. euro, czy dolarach. Jeżeli nie stać nas na to, aby Parze Młodej dać gotówkę, dzięki której mogliby kupić sobie zmywarkę, bądź nowiutką pralkę, włóżmy trochę mniej, ale możemy dokupić jakąś małą praktyczną rzecz, która na pewno się młodym przyda. No a co jeśli wiemy, że wesele jest na 300 osób w wielkim, pięknym pałacu, a w większości goście to osoby z grubym portfelem? Przede wszystkim nie powinno być nam głupio, bo dajemy nowożeńcom taką kwotę, na jaką nas stać. Żeby się pocieszyć możemy pomyśleć, że jeśli te 300 osób dałoby taką samą ilość banknotów, jaką dajemy my, mnożąc to na pewno powstałaby bardzo pokaźna suma.
Tak naprawdę najważniejsza jest dobra zabawa do białego rana – rozczochrana fryzura, która jeszcze kilkanaście godzin temu była idealna, plama na koszuli od barszczu, który podawali po północy, oczko w naszych rajstopach, na które wydałyśmy niemałą sumkę, żeby bezpiecznie trzymały fason całą noc, no i odciski na naszych stopach, które mówią o nie schodzeniu z parkietu na weselu, nie mówiąc już o bolących nogach. Nie przejmujmy się więc tym, ile od nas dostali Państwo Młodzi, bo oni na pewno tego nie wyliczają, ale cieszą się naszą obecnością, bo przecież to, że świętujemy z nimi ich najważniejszy dzień świadczy o tym, że jesteśmy w ich życiu bardzo ważni. Tak więc balujmy do białego rana.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here